Kim jestem? Napisane Sfotografowane Zaśpiewane Przedeptane Ślady zostawiane
« Powrót

Nadzieja

 

Nadzieją nie nakarmisz świata
co najwyżej swój mózg
w którym głód dobrych wiadomości
rozpanoszył się na stałe

Budzi cię co rano
zagadka istnienia
ból świadomości
lista siedzących w poczekalni
pytań

Podnosisz się z kolan
bo zaplanowany dawno przypadek
przywraca nagle ostrość widzenia
wtedy zaciśnięte palce łamią ołówek

Okruchy zbierane
starannie ze stołu
trzeba rozsypać gołębiom
one nie potrzebują nadziei

same ją zaniosą

 

b5